Blizny, bliznowce…
Czy leczenie rany kończy się na pokryciu jej naskórkiem? Co dzieje się wewnątrz tkanki, po wytworzeniu blizny? Czy blizna to skóra? Z czego jest zbudowana i jak ją pielęgnować? Blizny, bliznowce…. Na te i inne pytania odpowiem Wam poniżej ;D
Etapy gojenie ran
Zacznę od tego, że wyróżniamy kilka etapów gojenia rany przez ziarninowanie, czyli tzw. gojenie wtórne. Pierwszy etap to faza zapalna, czyli polega na pobudzeniu naszych komórek układu immunologicznego ( neutrofile, makrofagi itd.) do oczyszczenia łożyska rany z drobnoustrojów oraz martwych tkanek.
Dodatkowo pobudzana jest kaskada krzepnięcia, mająca na celu zabezpieczenie rany przed nadmiernym krwawieniem. Faza ta jest najdłuższa i najbardziej decydująca, bowiem bez oczyszczenia, nie ma mowy o następnych etapach. W dalszej kolejności rana ziarninuje, czyli zachodzi tzw. proces waskularyzacji i tworzenia się nowych połączeń naczyniowych. Dzięki temu możemy zobaczyć, że rana jest odpowiednio natlenowana i odżywiona. Następna faza to naskórkowanie, czyli powolne „wpełzanie” naskórka z brzegów rany do wnętrza tzw. epitelializacja.
Holistyczne podejście do leczenia ran
Leczenie ran polega na holistycznym podejściu do pacjenta, a nie tylko do rany. Przypominam, że pacjent jest aktywnym odbiorcą naszej opieki oraz jej uczestnikiem. W związku z tym lubię zwracać na ten aspekt uwagę 😉
Blizny, bliznowce… czy naskórek to już koniec leczenia?
Moja terapia nie kończy się z chwilą pokrycia rany naskórkiem. Zajmuję się także profilaktyką i pielęgnacją blizny. Blizna to nie skóra. Najprostszy argument- wytworem skóry są włosy i paznokcie. Na bliźnie nigdy Wam nie urosną np. włosy. Czemu? Bo blizna to tkanka łączno włóknista. Ta tkanka jest pozbawiona zakończeń nerwowych, gruczołów łojowych i potowych oraz mieszków włosowych. Często moje pacjentki po cesarskich cięciu zwracają uwagę na znieczulicę blizny. Już wiecie czemu 😉
Blizny zewnętrzne i wewnętrzne
Pamiętajmy, że w przypadku zabiegów operacyjnych blizna zewnętrzna to nie jedyny problem. Np. w czasie cesarskiego cięcia, ginekolodzy muszą skalpelem dostać się aż do wnętrza macicy. Czyli przechodzą przez skórę, powłoki brzuszne, powięzi, mięśnie. Następnie po zabiegu muszą zszyć szwami chirurgicznymi poszczególne tkanki. W tych miejscach również powstają charakterystyczne blizny, zrosty o których nawet nie zdajemy sobie sprawy. Często pacjentki skarżą się na objaw „ciągnięcia w brzuchu”, problemów z oddychaniem, wzdęciami… I o to mamy diagnozę. Mogą być to wyżej wymienione przyczyny.
Mobilizacja blizny
Co możemy zrobić? Możemy skorzystać z pomocy specjalistów od mobilizacji blizn oraz nauczyć się ćwiczeń, które zminimalizują nam ryzyko powstawania zrostów wewnątrz jamy brzusznej. Mobilizacja blizny polega na np. 2 seriach masażu blizny dziennie, przy użyciu odpowiedniego preparatu, który wnikając głębiej uporządkuje strukturę blizny.
Kolagen a blizna
Mamy w swoim organiźmie ok. 25 rodzajów kolagenu. Inny jest w gałce ocznej, inny w chrząstce stawowej, a jeszcze inny w skórze. Typ III występuje w tkance tworzącej się z fibroblastów, w trakcie zabliźniania ran, zanim zostanie wytworzony kolagen typu I. Etap tworzenia blizny nazywamy remodelingiem i trwa on ok. 2-3 lat. Kolagen to białko, czyli zbudowany jest z poszczególnych cząsteczek zwanych aminokwasami.
Remodeling blizny
Remodeling to etap przebudowy luźnej i chaotycznej struktury kolagenu na zwarty i uporządkowany szyk. W tym czasie blizna zyskuje na swojej wytrzymałości mechanicznej i uelastycznia się. Także zmienia się jej barwa oraz struktura. Czasem może dojść do tzw. nadprodukcji kolagenu i mamy blizny, bliznowce czyli przerost blizny. Również może być to uwarunkowane techniką zszycia rany przez chirurga, ale także skłonnościami genetycznymi i naszą pielęgnacją blizny, a raczej jej brakiem…
Pamiętajcie, że o bliznę należy dbać już od czasu ściągnięcia szwów. Odpowiednio dobrać preparaty oraz zacząć delikatne masaże tzw. mobilizacja.
Zaraz po pokryciu rany naskórkiem np. w przypadku odleżyn, zalecam dalszą ochronę blizny opatrunkami amortyzacyjnymi czyli tzw. gąbki poliuretanowe z powłoką silikonową, aby maksymalnie zabezpieczyć ją przed ponownym otwarciem. Bywa tak, ze nie każdy pacjent stosuje się do zaleceń i wtedy wraca z ponownie otwartą raną…
Nowotwory
Kilka zdań o nowotworze wywodzącym się z tkanki łącznej włóknistej czyli naszej blizny… Bywa i tak, że w związku z transformacją komórek nowotworowych, mamy do czynienia z niekontrolowanym podziałem komórek. Jest to nowotwór złośliwy którego lekarze określają owrzodzeniem Marjolina.
Owrzodzenie Marjolina to rzadki, agresywny rak skóry, rozwijający się w okolicach pokrytych tkanką bliznowatą lub będących w przewlekłym stanie zapalnym. Najczęstszą lokalizacją zmian jest skóra w obrębie: kończyn dolnych i górnych, tułowia, twarzy i karku. Leczenie polega na szerokim chirurgicznym wycięciu wraz z marginesem zdrowych tkanek z uzupełniającym zastosowaniem chemio- i/lub radioterapii. Czasami nowotwór ten dotyczy blizn pooparzeniowych.
Pamiętajmy, że blizny, bliznowce nie lubią słońca, szczególnie te młode i w procesie remodelingu. Musimy chronić je szczególnie latem używając wysokich filtrów p/słonecznych np. 50, a także chować je pod plastrami.
Zaleca się min. przez pierwsze pół roku stosować preparaty na bazie silikonu i kolagenu w żelach czy plastrach oraz połączyć to z masażami.
Pamiętajmy, że starsze blizny jest trudniej przebudować w wyniku utrwalenia danej struktury kolagenu. Natomiast zdarza mi się leczyć blizny ponad 10-15 letnie i też z dużymi efektami.
Pamiętajcie, przede wszystkim profilaktyka 😉